Sałatki w słoiku – jak je smacznie skomponować?

Porady 8.09.2020


Dlaczego warto robić sałatki do słoików?

Z jednej strony sałatki do słoików wydają się mieć niewiele wspólnego z oszczędnością czasu oraz wysiłku. Mówi się wręcz, że są mało praktyczne, ponieważ biorąc je do pracy, trzeba liczyć się zarówno z ciężarem składników, jak i samego słoika, który przecież wykonany jest ze szkła. Niektórzy uważają, że wymieszanie takiej sałatki również nie ma nic wspólnego z wygodą. Są wreszcie głosy twierdzące, że składniki sałatki ze słoika szybko tracą swój apetyczny wygląd, czy też strukturę. Dlaczego więc myślimy, że warto je robić do pracy, czy też na domowy lunch lub obiad? Ponieważ wszystko zależy od tego, czy wiesz, jak odpowiednio skomponować taką sałatkę w słoiku – jak układać w niej składniki, czego unikać, która pojemność słoika będzie najlepsza oraz gdzie szukać inspiracji i przepisów na taki posiłek.

Sałatkę podaną w słoiku możesz zrobić na kilka dni, a więc za jednym razem uda ci się załatwić nawet 3 śniadania wprzód. Jedna deska, jeden nóż, jedna łyżka i miska, w której wymieszasz dresing. Na końcu czeka cię więc mniej zmywania. Masz jakąś dietę? Przemyślany przepis na sałatkę dietetyczną ze słoika ułatwi ci pilnowanie jej założeń bez nadmiernego wysiłku i pokus. Na miejscu, czy na wynos w podróży? Nie ma to większego znaczenia dla komfortu jedzenia takiego posiłku. Nie marnujesz też składników, bo łatwiej zużyć całą paprykę do trzech sałatek w słoikach, niż każdego dnia robić wszystko od nowa!


Sałatka w słoiku – zasady robienia i nie tylko!

Nie sztuka wykonać krok po kroku jakiś prosty przepis na sałatkę ze słoika. W takich wypadkach zawsze istnieje też prawdopodobieństwo, że któryś składnik nie okaże się tym ulubionym lub z czasem pojawi się pragnienie odmiany. Nawet najlepsze smaki mogą spowszednieć, jeśli goszczą zbyt często na talerzu lub w słoiku z sałatką. To dlatego uważamy, że tak ważne jest, aby w pierwszej kolejności poznać kilka prostych zasad komponowania takiego posiłku. Podstawowa to: im lżejszy składnik, tym wyżej w słoiku powinien się znaleźć. Dzięki temu sałatkowe pyszności pozostaną dłużej apetyczne, nie zamienią się w papkę, no i nic nie oklapnie w ciągu tych 2-3 dni w lodówce.

 
  1. Dno słoika to najlepsze miejsce dla dresingu. Sos, oliwa z przyprawami, jogurt naturalny, wszystko musi być świeże, żeby nie zburzyło po tych kilku dniach przyjemności z jedzenia. Warto również nieco rozrzedzić dresing, gdyż w warunkach chłodniczych lubi gęstnieć, co może później utrudnić sprawne mieszanie.
     
  2. Sos przez te dwa dni nie pozostanie obojętny dla składników, które umieścisz bezpośrednio w nim. Na pewno dojdzie do ich zamarynowania i zmięknięcia, a więc kolejną warstwę powinny stanowić produkty twarde i mało soczyste. Mogą to być surowe, strączkowe lub konserwowe warzywa. Papryka, rzodkiewka, czerwona kapusta, a nawet marchewka sprawdzą się bardzo dobrze. Oliwki również będą w porządku, tak samo, jak wędzone tofu lub ser feta, które wystarczy tylko wcześniej pokroić na mniejsze kawałki.
     
  3. Kolejna warstwa również może rozmięknąć, a więc warto kierować się  podobnym kluczem wyboru i np. wybrać naturalne i twarde źródła białka. Jakie? Świetnie sprawdzą się w tej roli klopsiki, smażone mięso, ciecierzyca w przyprawach z patelni, tuńczyk lub łosoś. Nic surowego, za to dobrze osuszonego z nadmiaru tłuszczu i dodanego dopiero po ostygnięciu.
     
  4. Pora na zmianę struktury i kolejną warstwę, którą można nazwać węglowodanową. Tym razem dresing jest już w odpowiedniej odległości, więc spokojnie można dodać do sałaki w słoiku ugotowaną na sypko kaszę, makaron (drobny, dla wygody jedzenia), ryż, a nawet mieszankę ugotowanych nasion.
     
  5. W dobrej sałatce nie może zabraknąć sera, prawda? Miękkiego, twardego i jakiego tylko lubisz. Ułożony na warstwie węglowodanowej będzie najbezpieczniejszy, bo zachowa swoją strukturę. Wybór rodzaju pozostawiamy twojemu podniebieniu!
     
  6. Już jesteś prawie na szczycie, więc jeśli masz miękkie owoce lub warzywa, to ułóż je nad serami. Ogórek czy cebula są warte rozważenia. Jeśli myślisz o pomidorkach koktajlowych to lepiej w całości niż pokrojone – dłużej pozostaną idealne.
     
  7. Na koniec coś naprawdę lekkiego, bez czego sałatki ze słoików nie byłyby… cóż, sałatkami. Pora na chrupiące i świeże liście sałaty rzymskiej, lodowej, szpinaku baby oraz rukolę. Do wyboru do koloru. Dobrze, gdyby miały grube liście. Oczywiście muszą być umyte i dokładnie wysuszone, żeby szybko nie zaczęły się psuć. Sam wierzch należy już tylko do uprażonych orzechów i pestek, czyli prawdziwej kopalni fajnych mikroelementów!
     
  8. Taką sałatkę w słoiku wystarczy wyjąć z lodówki, wstrząsnąć i wyłożyć na głęboki talerz.
     
  9. Jeśli chcesz jeść ją ze słoika, wybierz większe naczynie i układaj poszczególne warstwy mniej więcej do połowy wysokości. Znacznie ułatwi ci to wymieszanie zawartości. Z doświadczenia wiemy, że najlepiej nadają się do tego słoiki z klipsem o pojemności ok. 760 ml.
     
  10. Dużym niebezpieczeństwem dla sałatek ze słoików są natomiast produkty, których data ważności niedługo mija, składniki drugiej świeżości i wszystko, co wpisuje się w kategorię „resztek sprzed kilku dniu”. Ich nie radzimy dodawać. Nigdy!
     
 


Z czego zrobić sałatki do słoików?

Taki posiłek wygląda przepięknie. Sałatka podana w słoiku to jednak nic innego jak kompozycja twoich ulubionych smaków lub składników, które dopuszcza wybrana przez ciebie dieta. Na pewno unikaj surowych lub niedosmażonych mięs oraz wszystkiego, co reprezentuje produkty niepewnej świeżości. Z takimi składnikami nigdy nie wiadomo, czy to ich ostatni dzień smacznego życia, czy wytrzymają dłużej. Mało ryzykując, niewiele tracisz. Wystarczy trzymać się reguł układania warstw. Wtedy przepis na sałatkę do słoika może być nie tylko z pomidorem, papryką, ogórkami, cukinią oraz mięsem. Znając zasady, zadbasz o każdy składnik, choćby to był ser pleśniowy, jajko lub szczypiorek. Plan jest prosty – na dole dresing, a na górze najlżejsze składniki. Zawsze w kolejności gwarantującej, że podczas przechowywania nic się nie podusi i nie nasiąknie, tracąc naturalną sprężystość. Takie sałatki do pracy i na lunch w słoiku muszą się udać!


Przepisy na sałatki ze słoika – również fit i do pracy!

Sałatki lubią dobre przepisy, choć eksperymentowanie również ma w sobie wiele uroku. W tym momencie koniec teorii, zasad i uogólnień. Pora wziąć się za krojenie i tworzenie smaku. Sałatka podana w słoiku kusi już samym wyglądem. Szukając sprawdzonych wariantów na ten posiłek, warto według nas sprawdzić połączenie (kolejność składników według kolejności ich układania):

 
  • Dresingu z 1 łyżki wody, 4 łyżek oliwy, 2 łyżek czerwonego octu winnego, ½ łyżeczki oregano, małego ząbka świeżego czosnku oraz soli i pieprzu, następnie czerwonej papryki pokrojonej w paski, oliwek, kawałków piersi z kurczaka podsmażonych z przyprawą gyros i dokładnie odsączonych z tłuszczu, ugotowanej na sypko i wystudzonej kaszy bulgur, pokruszonego sera feta, plasterków świeżego ogórka, cebuli pokrojonej w piórka oraz pomidorków koktajlowych
     
  • Pesto z bazylii, ciecierzycy (może być z puszki), drobnego makaronu (np. muszelki), połówek kulek mini mozzarelli, pomidorków koktajlowych, posiekanej cebuli dymki i świeżej rukoli
     
  • Dresingu z 2 łyżek zimnej wody, 4 łyżeczek musztardy, 4 łyżek oliwy, 4 łyżeczek miodu, 2 łyżek soku z cytryny oraz soli i pieprzu do smaku, następnie czerwonej fasoli konserwowej, kukurydzy, klopsików z mięsa drobiowego i posiekanej cebulki (podsmażonych i doprawionych), brązowego ryżu z nasionami, pokrojonej w paski papryki, sera gorgonzola i grubo posiekanej sałaty rzymskiej
     
  • Sosu ziołowego na bazie jogurtu naturalnego, makaronu pełnoziarnistego, czarnych oliwek, odcedzonego tuńczyka z puszki, mozzarelli, pomidorków koktajlowych lub suszonych (posiekanych), rukoli oraz pokrojonej drobno papryczki chili (ale bez pestek)